Sens tworzenia zielonych dachów
Dlaczego widzimy sens w tworzeniu zielonych dachów? Aglomeracje miejskie rozwijają się nadzwyczaj szybko. Ten gwałtowny i niepohamowany rozwój bezpośrednio wpływa na sposób życia mieszkańców miast. Żyją szybko i w stresie, mając niewiele okazji do zatrzymania się na chwilę i odpoczynku. Jeśli już znajdują na to czas, mogą nie mieć w bezpośredniej bliskości miejsca na złapanie oddechu.
W miastach jak grzyby po deszczu powstają wysokie budynki z betonu i szkła, nowoczesne i komfortowe środki komunikacji oraz wielopoziomowe arterie komunikacyjne. Nowe obiekty stawiane są jeden przy drugim, pozostawiając niewystarczającą ilość miejsca nawet na mały skwerek zieleni. Nic więc dziwnego, że społeczeństwo coraz bardziej pragnie kontaktu z naturą, także za cenę udogodnień, które stwarzają dla nas miejskie aglomeracje. W związku z tym architekci, projektanci zieleni i urbaniści od dawna szukają rozwiązań, które wpłynęłyby na poprawę przystępności otoczenia dla człowieka i uczyniłyby je bardziej przyjaznym.
Idea zielonych dachów
Idea zielonych dachów jest praktycznie rzecz biorąc powrotem do przeszłości, i to czasów przed naszą erą. Inspiracją dla niej mogą być uznane za starożytny cud świata wiszące ogrody Babilonu. Wiele źródeł wskazuje na to, że zaawansowana, kaskadowa konstrukcja ogrodów królowej Semiramidy istniała naprawdę. Nie sposób tej rozbudowanej konstrukcji dorównać, jednak zielone dachy mogą być chociaż namiastką tego, co prezentowała.
XX wiek przyniósł rosnące zainteresowanie zieloną architekturą na dachach. Najlepszy przykład z początku tego okresu to Rockefeller – osławiony wieżowiec w centrum Nowego Jorku, z tak samo znanym na świecie zielonym dachem. W ślad Stanów Zjednoczonych podążyła Kanada, a zaraz też Japonia i nasi zachodni sąsiedzi. Niemcy mają obecnie w dużych miastach ponad 10 proc. dachów, które obrasta roślinność. Powoli ta idea rodzi się również w Polsce, co też napawa nas dużym optymizmem, z uwagi na nieocenione zalety zielonych dachów.
Mamy zielony dach. Co dalej?
Obecnie systemy zielonych dachów umożliwiają założenie ogrodu, łąki lub trawnika na dachach spadzistych i płaskich, a także w nowych oraz zajmowanych już obiektach. Płaski, stabilny i wytrzymały dach może stać się w ten sposób dodatkową powierzchnią użytkową budynku – miejscem z trawnikiem, nisko i wysokopienną roślinnością, drzewami oraz elementami małej architektury.
Więc gdy już mamy zielony dach, to co dalej? Przecież trawnik należy przycinać, a rośliny odchwaszczać, przesadzać i nawozić. I tak też się dzieje w przypadku użytkowych (intensywnych) zielonych dachów. Natomiast dla mniej absorbujących systemów ekstensywnych należy wybrać odpowiednie gatunki roślin, które nie potrzebują specjalnych warunków dla rozsiewu i wzrostu. Opieka nad takimi roślinami nie wymaga wówczas wielu zabiegów, ale też nie można ich całkowicie zaniedbać. Sporadycznie lecz systematycznie należy zająć się pielęgnacją ekstensywnego dachu oraz konserwacją poszczególnych elementów jego systemu. Więcej na ten temat przeczytają Państwo w zakładce o pielęgnacji zielonych dachów.
Zielone dachy rozwiązaniem dla palących problemów
Zajmując się projektowaniem zielonych dachów, widzimy w tym pomyśle ogromny potencjał dla rozwiązania przynajmniej trzech rażących w Polsce problemów. Pierwszy to toczona obecnie walka ze smogiem. Kolejne raporty NIK o jakości naszego powietrza ujawniają mało optymistyczne dane na ten temat. Przekraczając dopuszczalne normy dwukrotnie, stoimy w Europie na czele państw, które niestety oddychają smogiem.
Jak wiadomo, to rośliny odpowiadają za produkcję oddawanego do atmosfery tlenu, a także za redukcję wiszącego w powietrzu, trującego dwutlenku węgla, co też nazywamy fotosyntezą. Skoro w dużych aglomeracjach miejskich brakuje miejsca dla nowych nasadzeń drzew i innego rodzaju roślin, zielone dachy są kapitalnym sposobem na ratunek miast przed smogiem.
Drugim problemem, z którym Polska próbuje sobie radzić w obecnych czasach, jest malejąca populacja pszczół i innych owadów zapylających. Jest to zagrożeniem dla wielu gatunków roślin, jednak to człowiek może ucierpieć na tym najbardziej. Jeśli obsadzimy zielone dachy roślinami miododajnymi, zaprosimy na nie pszczoły, które odnajdą tu pożywienie. Rachunek jest prosty. Im większa ilość zielonych dachów dla pszczół, tym większa szansa na zażegnanie zagrożenia wymarcia ich populacji.
Trzecim problemem , który w ostatnich dziesięcioleciach znacząco przybiera na sile to drastyczny spadek zasobów wody pitnej. W ślad za tym pojawiła się pilna potrzeba zagospodarowania wód opadowych. Długotrwałe okresy suszy i ekstremalne zjawiska pogodowe wymuszają poszukiwania nowych efektywnych rozwiązań. Prawidłowo projektowane zielone dachy mogą w bardzo prosty sposób spowalniać spływ „ deszczówki „ a poprzez retencję wody na powierzchni dachu wspomagać prawidłową wegetację roślin.
Na koniec powracając jeszcze raz do pytania, dlaczego widzimy sens tworzenia zielonych dachów, chcemy przytoczyć opinię Le Corbusiera – architekta XX wieku, który popularyzował tę ideę. Człowiek ten twierdził, że usytuowany na dachu ogród ma ogromną szansę stać się ulubionym miejscem na odpoczynek, natomiast wielkie aglomeracje odzyskają dzięki zielonym dachom utraconą przestrzeń, którą wykorzystały pod zabudowę. Już wtedy Le Corbusier intensywnie myślał o zbliżeniu żyjącego w mieście człowieka do przyrody, co też wybrał jako motyw swojej koncepcji nowoczesnej architektury.
We współczesnych czasach, w których powstaje coraz więcej nowych fabryk, biur, sklepów, domów i parkingów, słowa i przesłanie tego człowieka nabierają wyjątkowego wyrazu. Dążenie do powstawania nowych powierzchni zielonych staje się priorytetem.
Zazielenianie dachów zależy już nie tylko od życzenia inwestora. Coraz częściej jest to kwestia konkretnych wymogów. Zgodnie z podstawą prawną, zielony dach może być traktowany jako ekwiwalent powierzchni zajętej pod budowę. Rosnące znaczenie ma wykorzystanie zielonych dachów także w aspekcie zdecentralizowanej gospodarki wodą deszczową. Jako że ochrona środowiska ma sens, gdy jest działaniem ciągłym, trzeba zapewnić trwałość zazielenienia dachowego.
Zielone dachy to prace ogrodowo-krajobrazowe, w czasie których bez normalnego kontaktu z ziemią, na specjalnej warstwie izolacyjnej układana jest roślinność. Planowanie i realizacja takiego przedsięwzięcia jest kompleksowym działaniem. Pod uwagę trzeba wziąć przede wszystkim zróżnicowane kryteria i specyficzne warunki danego przypadku. Uwzględnić należy czynniki klimatyczne i pogodowe, budowlane oraz roślinne. Już na etapie planowania trzeba także wziąć pod uwagę określone przeobrażenia wegetacji. Można je zminimalizować, poprzez odpowiedni dobór warstw i regularną pielęgnację.
Będąca częścią zielonych dachów roślinność podlega naturalnym procesom wegetacji, zgodnym ze zmianami pór roku. W czasie suszy rośliny mogą zmniejszać swoją żywotność, natomiast w okresach większej wilgotności – mogą się rozrastać. Trzeba także pamiętać, i to szczególnie przy zazielenianiu ekstensywnym, że dopiero po kilku latach rośliny te zaczynają uzyskiwać właściwe dla lokalnego ekosystemu formy wegetacyjne.
Celem zazielenienia dachów jest ich ulepszenia ekonomiczne, techniczne, wizualne oraz ekologiczne. Efekt oddziałuje nie tylko na pojedynczy budynek, ale i całą okolicę. Jest to sposób na tworzenie nowych miejsc zielonych w przestrzeni miejskiej, które przy odpowiedniej pielęgnacji, mogą być dodatkowo użytkowane.
Zielony dach może spełniać swoje zadania skutecznie i trwale tylko wtedy, gdy roślinność będzie odpowiednio pielęgnowana, a wszystkie instalacje techniczne systematycznie serwisowane.
W przypadku zielonych dachów rozróżnia się trzy rodzaje zazielenienia. Podział zależy od sposobu użytkowania, budowlanych warunków technicznych oraz rodzaju budowy. Każdy typ wymaga innego doboru roślin i aspektu wegetacyjnego.
W praktyce planistycznej i realizacyjnej wyróżnia się:
- intensywne zazielenianie,
- uproszczone intensywne zazielenianie,
- ekstensywne zazielenianie.